Odbywające się niedawno w Paryżu letnie Igrzyska Olimpijskie zainspirowały nas do zajęcia się tematyką rekordu. I to nie tylko sportowego. Bo przecież media prześcigają się w publikowaniu informacji o różnych rekordach – geograficznych (najwyższy szczyt, najgłębsza jaskinia, największa wyspa...), dotyczących świata zwierząt (najszybsze zwierzę, najmniejszy ptak, najbardziej jadowity pająk…), czy dokonań ludzi (najsilniejszy, ten który najszybciej ułożył kostkę Rubika, zjadł najwięcej pączków w określonym czasie, przebiegł najwięcej maratonów w ciągu roku…). Niektóre z nich zostały nawet wpisane do księgi rekordów Guinessa. Co nas pcha do tego, żeby być „naj” lub zdobywać to co „naj”? Co zrobić, żeby „dostać się” do księgi Guinessa? Kogo bez wątpienia możemy nazwać multirekordzistą? O tym na pewno przeczytacie w tym numerze. A może warto, czytając nasze artykuły, odpowiedzieć sobie na pytanie: co dla mnie jest rekordem? Może to właśnie zdany niedawno (po kilku próbach) egzamin na prawo jazdy? A może szóstka ze sprawdzianu z jakiegoś przedmiotu? Zaufanie, którym wreszcie obdarzyli mnie rodzice?
A może drogi czytelniku czekasz dopiero na ten rekord? Usain Bolt - wielki lekkoatleta, sprinter wszech czasów powiedział kiedyś: „Najważniejsza jest wiara w siebie. Gdy wierzysz w siebie, reszta się ułoży.” A więc uwierz w siebie, a na pewno osiągniesz to, o czym marzysz!
Redakcja
Pobierz: